Mikrozensus. Część piąta

“Mam nadzieję, że czwarta i ostatnia sesja skończy się w ten sam sposób” - Tak pisałem jeszcze jakoś przed rokiem, gdzie miałem nadzieje, że moja przygoda ze spisem powszechnym skończy się na ostatniej 4 sesji, która miała odbyć się chyba po 3-ech miesiącach od odbytej przedostatniej rozmowy i co? I nic, przeprowadziłem się i machina urzedniczo-statystyczna, chyba mnie zgubiła w swoich katalogach, bo jakoś cicho z ich strony i na razie mnie nie nękają, co mnie oczywiście cieszy.

Sam się do nich na pewno nie zgłoszę, wiec życzę im owocnych poszukiwań. Skoro byli w stanie mnie wtedy wylosować, chyba sa na tyle ocykani, żeby mnie ponownie znaleźć na przykład przez głupie biuro meldunkowe, a jeżeli nie są to krzyżyk na drogę.

Koniec części piątej może ostatniej :).